CODZIENNE REFLEKSJE
KONCENTRACJA I SŁUCHANIE
Istnieje bezpośredni związek między badaniem samego siebie, medytacją i modlitwą.
Przynoszą one ulgę i pożytek, nawet jeśli są praktykowane niezależnie od siebie.
12 kroków i 12 Tradycji, str.97
Jeśli nawet uczciwie się sobie przyjrzę, to z pewnością znajdę w sobie dość pokory, by odmówić modlitwę i oddać się medytacji – ponieważ zrozumiem i odczuję ich potrzebę. Niektórzy ludzie lubią zaczynać modlitwy i kończyć na niej, a w międzyczasie badać siebie i medytować; inni wolą zaczynać od medytacji, słuchając wskazówek Boga dotyczących ich wciąż ukrytych lub rozpoznawalnych wad; jeszcze inni mówią i piszą o swoich wadach, kończąc tę pracę modlitwą pochwalną i dziękczynną. Te trzy elementy
– badanie siebie, medytacja i modlitwa – przybierają postać koła, bez początku i bez końca. Niezależnie od tego, w którym punkcie i od czego zacznę, prędzej czy później osiągnę swój cel – lepsze życie.
JAK TO WIDZI BILL – s 307
Okrąg i trójkąt
W czasie Międzynarodowej Konwencji w St. Louis w 1955 roku powiewał nad nami sztandar, na którym widniał nowy symbol AA, okrąg opisany na trójkącie. Okrąg oznacza cały świat AA, trójkąt zaś Trzy Legaty AA: zdrowienie, jedność, służba. To, że wybraliśmy ten szczególny symbol zapewne nie jest przypadkowe. Kapłani i mędrcy starożytności uważali koło opisujące trójkąt za magiczny znak odstraszający złe moce.
Kiedy w 1955 roku, my weterani, przekazaliśmy nasze Trzy Legaty całej wspólnocie, tęsknota za dawnymi dniami mieszała się we mnie z wdzięcznością za czasy, w których przyszło mi żyć. Wiedziałem, że nie będę już musiał działać w imieniu AA, ani decydować za nie, ani go ochraniać.
Kiedy mówiłem przez krótka chwilę obawiałem się nadchodzącej zmiany. Wszakże ten nastrój szybko minął. Sumienie Anonimowych Alkoholików, kierowane przez Boga, było niezawodną rękojmią przyszłości AA. Moje własne zadanie polegało na tym, żebym teraz odpuścił i oddał Bogu.
Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość
1.str. 180
2.str. 62
DZIEŃ PO DNIU
Wyrażanie wdzięczności
Wdzięczność to coś więcej niż tylko bycie wdzięcznym. Zasada wdzięczności jest moralnym obowiązkiem. Jeśli jesteśmy naprawdę wdzięczni, pomożemy innym osiągnąć to, co sami osiągnęliśmy. Następnie jest priorytet wdzięczności. Gdy tylko dowiemy się, że nasza Siła Wyższa zmieniła nasze życie, nie możemy pozwolić, by cokolwiek zakłóciło to, co wiemy, że jest słuszne.
Wdzięczność pokazuje nam, że nasza Siła Wyższa nie faworyzuje jednej osoby kosztem drugiej, a my zasługujemy na jej łaskę tak samo, jak każdy inny. Celem naszej wdzięczności nie jest więc wyłącznie korzyść osoby błogosławionej. Celem jest rzucenie światła na tego, który nas pobłogosławił.
Czy moje działania odzwierciedlają moją wdzięczność?
Siło Wyższa, pomóż mi zawsze pamiętać o wdzięczności za to, czym zostałem pobłogosławiony i pozwól mi w pełni zrozumieć znaczenie wdzięczności.
Dzisiaj okażę swoją wdzięczność poprzez . . .
SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH
Życie z niemożliwymi marzeniami. Nadzieja i fałszywa nadzieja.
Bez względu na to, jak źle radziliśmy sobie z życiem podczas picia, wielu z nas przetrwało, trzymając się nadziei, że jakiś wielki łut szczęścia nas uratuje. Albo znajdziemy nieoczekiwany przypływ gotówki, by spłacić nasze długi, albo pojawi się życzliwy dobroczyńca, który wszystko naprawi.
To nierealne marzenia, ale pomogły nam przetrwać w żałosnym mroku alkoholizmu. Nie mogliśmy dostrzec, że prawdziwym problemem jest picie.
Mieliśmy jednak szczęście, znajdując AA. Pomogło nam to stawić czoła naszym długom. Jednocześnie znaleźliśmy dobroczyńców w postaci sponsorów i innych przyjaciół. Znaleźliśmy też Siłę Wyższą.
Nawet w trzeźwości musimy wystrzegać się niemożliwych marzeń, które pielęgnowaliśmy podczas picia. Raz po raz musimy przypominać sobie, że trzeźwe życie opiera się na rzeczywistości. Jednak nawet rzeczywistość może mieć swoje cuda.
Dziś będę żył marzeniami, ale upewnię się, że mają one dobre podstawy w rzeczywistości.
ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE
Słowa są głosem serca – Konfucjusz
Co moje serce ma dziś do powiedzenia? Czy jestem szczęśliwy? A może jestem zmartwiony? Dowiemy się tego, jeśli zwolnimy i wsłuchamy się w nasze słowa. Możemy również usłyszeć naszego ducha w tonie naszych słów.
Powinniśmy medytować. Medytacja polega na zwolnieniu tempa, tak abyśmy mogli usłyszeć, co nasz duch próbuje nam powiedzieć. Medytacja to słuchanie. Nasz duch jest tylko cichym szeptem wewnątrz nas. Aby go usłyszeć, musimy się wyciszyć.
Spowolnienie pozwala nam znaleźć nasze centrum. Kiedy znajdujemy nasze centrum, znajdujemy naszego ducha i naszą Siłę Wyższą. Czy znajduję czas, by się wyciszyć? Czy poświęcam czas na słuchanie – słuchanie swojego serca?
Modlitwa na dziś: Siło Wyższa, naucz mnie zwalniać. Naucz mnie słyszeć zarówno Twój szept, jak i Twoje krzyki.
Działanie na dziś: Dziś poświęcę pół godziny na zwolnienie tempa i słuchanie. Znajdę miejsce, w którym będę mógł się zrelaksować i wsłuchać w swoje serce i słowa.
JĘZYK WYZWOLENIA
Zaprzeczanie
Zaprzeczanie jest podatnym gruntem dla zachowań typowych dla współuzależnienia: kontrolowanie, skupianie się na innych i zaniedbywanie samych siebie. W fazie zaprzeczania może również pojawić się choroba lub kompulsywne czy uzależniające zachowania.
Zaprzeczanie może dezorientować, ponieważ przypomina sen. Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to robimy, dopóki nie przestaniemy tego robić. Zmuszanie siebie, czy kogokolwiek innego, do spojrzenia prawdzie w oczy zazwyczaj nie skutkuje. Nie ujrzymy prawdy, dopóki nie będziemy na nią gotowi. Nikomu innemu to się również nie uda. Możemy otworzyć się na tę prawdę przez chwilę, ale nie uznamy jej do końca, dopóki nie osiągniemy poczucia pewności i bezpieczeństwa i nie będziemy gotowi, aby sobie z nią poradzić.
Rozmowa z przyjaciółmi, którzy wiedzą więcej od nas, którzy kochają, wspierają, zachęcają i afirmują, może okazać się pomocna.
Bycie troskliwym, kochającym i afirmującym wobec siebie również może okazać się skuteczne, tak jak zwracanie się z prośbą do siebie i Siły Wyższej o przewodnictwo prowadzące do zmiany i przewodnictwo w jej trakcie.
Zaprzeczenie i bunt są pierwszym krokiem w stronę akceptacji. Aby przebrnąć przez fazę zaprzeczenia najpierw musimy zaakceptować fakt, że się w niej znajdujemy, a następnie dać sobie zgodę, by przebrnąć przez nią do końca.
Boże, pomóż mi czuć się dzisiaj na tyle pewnie i bezpiecznie, abym mógł zaakceptować to, co muszę zaakceptować.
Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio
