CODZIENNE REFLEKSJE
PRZEJDŹ PRZEZ LĘK
Jeśli dalej hołubimy którąś z naszych wad lub słabości, błagajmy Boga, aby pomógł nam zdobyć się chociaż na gotowość do usunięcia tej wady
Anonimowi Alkoholicy, str. 65
Gdy przerobiłem Krok Piąty, uświadomiłem sobie, że wszystkie moje wady miały swe źródło w mojej potrzebie bezpieczeństwa i bycia kochanym. Gdybym w celu pozbycia się ich posługiwał się wyłącznie w ł a s n ą wolą, przypominałoby to obsesyjne zmaganie się z nader trudnym problemem. W kroku szóstym wzmogłem działanie, które podjąłem przy pracy nad pierwszymi trzema – w kółko powtarzałem sobie jego treść i medytowałem nad nim, chodziłem na mityngi, stosowałem się do zaleceń mojego sponsora; czytałem literaturę AA, zaglądałem w głąb siebie. Przez trzy pierwsze lata trzeźwości obawiałem się sam wsiąść do windy. Pierwszego dnia postanowiłem zmierzyć się z tym strachem. Poprosiłem Boga o pomoc i wszedłem do windy – a tam w rogu płacząc stała jakaś kobieta. Powiedziała, że od kiedy zmarł jej mąż, śmiertelnie boi się jazdy windą. Zapomniałem o własnym strachu i dodałem jej otuchy. To doświadczenie duchowe uzmysłowiło mi, jak kluczowe znaczenie dla pracy nad Krokami ma moja gotowość. Bóg pomaga tym, którzy sami sobie pomagają.
JAK TO WIDZI BILL– str. 129
Wiara naszą siłą
Nigdy i przed nikim nie usprawiedliwiamy się z naszych zależności od Stwórcy. Mamy powód, by nie wierzyć tym, którzy sądzą, że wiara w wartości duchowe jest oznaką słabości. Dla nas to jest siła.
Od wieków wiara oznacza odwagę. Wszyscy ludzie wiary mają odwagę i ufają oni swojemu Bogu. Nie musimy tłumaczyć się z naszej wiary w Boga. Za to pozwalamy, by przez nas ukazał On, to czego może dokonać.
Anonimowi Alkoholicy, str. 58-59
DZIEŃ PO DNIU
Znajomość naszych ograniczeń
Jeśli ktoś prosi nas o duchowe informacje lub wskazówki, musimy być pewni, że mamy duchowe informacje lub wskazówki, zanim spróbujemy je przekazać. Błędem jest zakładanie, że tylko dlatego, że jesteśmy trzeźwi, wszystko, co zasugerujemy, będzie poprawne. Nie ma wstydu w powiedzeniu „nie wiem” lub zasugerowaniu innego źródła pomocy. W rzeczywistości jest to oznaka pokory.
Potrzeba wielkiej odwagi, aby rozpoznać i przyznać się do naszych ograniczeń. Kiedy prosimy o wskazówki w pomaganiu innym, możemy słuchać tego „cichego, małego głosu wewnątrz”, który powie nam, czy iść naprzód, czy się zatrzymać.
Czy poznaję swoje ograniczenia?
Siło Wyższa, pomóż mi być prawdziwym sługą dla Ciebie i Twoich dzieci.
Dzisiaj poszukam duchowego przewodnictwa w pomaganiu innym poprzez . . .
SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH
Znaczenie nadziei
Jako wielka cnota, nadzieja plasuje się w jednym szeregu z wiarą i miłością. Jednak ci z nas, którzy znaleźli się w gąszczu alkoholizmu i innych uzależnień, mieli wiele doświadczeń z nadziejami, które okazały się jedynie okrutnymi iluzjami. W procesie zdrowienia nadzieja ma jednak solidny cel. Jest ona tak naprawdę formą optymizmu, wiarą w to, że wszystko się ułoży pomimo przeszkód i problemów, jakie napotykamy. Pomaga to zapewnić siłę i energię, których potrzebujemy, aby odnieść sukces w obliczu opozycji i niepowodzeń.
Znaczną część naszego powrotu do zdrowia zawdzięczamy również zdolności do nadziei, która była w naszych przyjaciołach i członkach rodziny. Henrietta D… żona członka AA numer trzy, powiedziała w wywiadzie, że nigdy nie straciła nadziei, że jej mąż w końcu wyzdrowieje. Kiedy Bill W. i dr Bob pojawili się przy łóżku jej męża w Szpitalu Miejskim w Akron, zobaczyła, że jest to odpowiedź na jej nadzieję i modlitwy… a kiedy wyszedł, nigdy więcej nie pił.
Nadzieja to optymizm, który pozwala nam dążyć do najwyższego dobra. Podtrzymujmy ją przy życiu.
Będę stawiał czoła swoim dniom z przekonaniem, że na dłuższą metę wszystko się ułoży. Nie dam się przytłoczyć tymczasowym niepowodzeniom.
ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE
Im dłużej żyję, tym piękniejsze staje się życie. – Frank Lloyd Wright
Dla wielu z nas życie było ciężarem podczas używania alkoholu i innych narkotyków. W miarę jak nasza choroba postępowała, życie stawało się coraz bardziej paskudne. Oddalaliśmy się od naszych przyjaciół, rodziny i Siły Wyższej. Podczas zdrowienia nasze oczy i serca otwierają się każdego dnia. Teraz widzimy piękno, które kryje życie. Teraz widzimy, że przed zdrowieniem nie żyliśmy, a umieraliśmy. Wracając do zdrowia znów czujemy się szczęśliwi, gdy trzymamy w ramionach dziecko. Znów możemy odczuwać radość, gdy widzimy zachód słońca. Dzieje się tak głównie dlatego, że zdecydowaliśmy się przebywać z ludźmi, którzy kochają życie, ludźmi, którzy otrzymali drugą szansę. Gdy już prawie straciliśmy coś ważnego, staje się to coraz bardziej cenniejsze. Prawie straciliśmy życie. Teraz nasze życie jest wyjątkowe.
Modlitwa na dziś: Siło Wyższa, dziękuję za drugą szansę. Dziękuję za otwarcie moich oczu i serca. Daj mi siłę, by pozostały otwarte.
Działanie na dziś: Wymienię najpiękniejsze chwile mojego życia. Otworzę dziś swoje serce na czekającą mnie radość.
JĘZYK WYZWOLENIA
Uczenie się nowych zachowań
Nieraz jeszcze zdarzy się nam zrobić parę kroków do tyłu. Nie ma w tym nic złego. Czasami jest to konieczne. Czasami trzeba się cofnąć, by móc pójść do przodu.
Koniec współuzależnienia (tłum. Andrzej Jankowski)
Życie jest łagodnym nauczycielem. Chce nam pomóc w nauce.
Lekcje, których ma nas nauczyć, to lekcje, które są nam potrzebne. Niektórzy mówią, że lekcje te wybraliśmy sobie, zanim przyszliśmy na ten świat. Inni mówią, że lekcje te były dla nas wybrane. Przyswajanie wiedzy bywa frustrujące. To tak, jak słuchanie nauczyciela algebry tłumaczącego problem, który leży poza zasięgiem naszego pojmowania. Nie rozumiemy, choć nauczycielowi wydaje się to proste. Zdaje się nam, że ktoś niepotrzebnie zamęcza nas informacjami, której nigdy nie będziemy w stanie przyswoić. Wysilamy się i natężamy. Ogarnia nas złość i frustracja. Wpadamy w konsternację. W końcu zrozpaczeni rezygnujemy, dochodząc do wniosku, że od zrozumienia dzieli nas gruby mur.
Później, podczas spokojnego spaceru następuje przełom. Niepostrzeżenie dar zrozumienia dociera do najgłębszej części naszego umysłu. Zrozumieliśmy. Nauczyliśmy się. Następnego dnia w klasie ciężko nam wyobrazić sobie, że moglibyśmy nie wiedzieć. Trudno wczuć się we frustrację i zmieszanie tych, którzy jeszcze nie pojęli. Wydaje się to takie łatwe z perspektywy czasu.
Życie jest łagodnym nauczycielem. Będzie powtarzało tę samą lekcję, dopóki się jej nie nauczymy. Nie szkodzi, że ogarnia nas frustracja, zmieszanie, złość. Można nawet porozpaczać. Potem dobrze jest oddalić się i pozwolić, aby nastąpił przełom.
A nastąpi.
Pomóż mi pamiętać o tym, że frustracja i zmieszanie zazwyczaj poprzedzają dalszy rozwój. Jeżeli dana sytuacja jest dla mnie wyzwaniem, znaczy to, że uczę się czegoś nowego, że wstępuję na wyższy poziom zrozumienia. Pomóż mi odczuć wdzięczność, nawet w stanie frustracji za to, że życie jest fascynującym łańcuchem nowych lekcji.
Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio