CODZIENNE REFLEKSJE
PROŚBA O “POMOC I OPIEKĘ”
Prosiliśmy Boga – z całkowitym oddaniem – o pomoc i opiekę.
Anonimowi Alkoholicy, str. 50
Sam nie dawałem sobie rady z życiem. Próbowałem tej drogi, ale nic z tego nie wyszło. Przez mój “najcięższy grzech” sięgnąłem najniższego dna, i – niezdolny nawet do codziennego funkcjonowania – zaakceptowałem fakt, że rozpaczliwie potrzebuję pomocy. Zaprzestałem walki i całkowicie poddałem się Bogu. I dopiero wtedy zacząłem dorastać! Bóg wszystko mi przebaczył. Lekarze wątpili, czy przeżyję, więc musiała uratować mnie Siła Wyższa. Teraz ja również sam sobie przebaczam i cieszę się wolnością, której nigdy przedtem nie zaznałem. Swoje serce i umysł otworzyłem na Boga. Im więcej się uczę, tym mniej wiem – co rozwija we mnie pokorę – ale szczerze chcę nadal wzrastać. Cieszę się też pogodą ducha, ale tylko wtedy, gdy całkowicie powierzam swoje życie Bogu. Dopóki jestem uczciwy wobec siebie i proszę Go o pomoc, dopóty mogę wieść to przynoszące satysfakcję życie. “Tylko dzisiaj” dążę do spełnienia Jego woli wobec mnie – na trzeźwo. Dziękuję Mu, że mogę dziś wybrać niepicie. Dzisiaj życie jest piękne!
JAK TO WIDZI BILL – s 250
Modlitwa jako lek na stres
Ilekroć znajduję się pod dużym napięciem, tylekroć przedłużam moje codzienne spacery i powoli powtarzam naszą „Modlitwę o pogodę ducha” -w rytm kroków i oddechu.
Jeśli czuję, że sprawcami mego bólu byli też po części inni ludzie, to staram się powtarzać następujące słowa: „Boże, użycz mi pogody ducha, abym kochał ich za to, co w nich najlepsze, i nigdy nie lękał się tego, co w nich najgorsze”. Ta kojąca, uzdrawiająca repetycja – którą muszę czasem ponawiać przez wiele dni -prawie nigdy mnie nie zawiodła, przywracając mi przynajmniej względną równowagę emocjonalną i właściwą perspektywę.
Grapevine, marzec 1962
DZIEŃ PO DNIU
Odczuwanie radości
Dzięki temu programowi uczymy się żyć, uczymy się pracować, uczymy się bawić. Uczymy się być szczęśliwi sami lub z innymi. Uczymy się miłości, a rezultatem jest radość.
Ta radość życia uwalnia nas: nasze wybory poszerzają się; to, co wcześniej było poza zasięgiem, teraz jest w naszym zasięgu. Powrót do zdrowia w programie jest formą chodzącej radości.
Czy doświadczam radości i potrafię ją wyrażać?
Siło Wyższa, pomóż mi dostrzec wielką zmianę w moim życiu, poczuć radość.
Dzisiaj wyrażę swoją radość poprzez . . .
SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH
Przyznanie się do błędu. Inwentura.
Dla niektórych osób przyznanie się do błędu jest prawie niemożliwe.
Możemy mieć problem z takim przyznaniem się, ponieważ uważamy, że stawia nas to w niekorzystnej sytuacji.
W rzeczywistości im szybciej przyznamy się do błędu, tym szybciej możemy go naprawić i zostawić za sobą. Odmowa przyznania się do błędu oznacza popełnianie kolejnych takich samych błędów, a tym samym wyrządzanie dalszej krzywdy sobie i innym.
Możemy mieć trudności z przyznaniem się do błędu, ponieważ kiedyś spotkaliśmy się z nadmiernymi karami, gdy zostaliśmy uznani za winnych. Możemy znaleźć nasz prawdziwy kurs, zdając sobie sprawę, że przyznanie się do błędów jest drogą do dobrego samopoczucia i poprawy.
Będę nadal korzystać z każdej okazji, aby dowiedzieć się, kiedy mogę się mylić, co pomoże mi uniknąć popełniania takich błędów w przyszłości.
ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE
Mam intensywne pragnienie powrotu do łona – czyjegokolwiek! – Woody Allen
Czasami świat po prostu wydaje się nie być bezpieczny. Może zmarł przyjaciel i cierpisz.
Może pokłóciłeś się z ukochaną osobą. Chcesz, żeby ktoś się tobą zaopiekował.
Chcesz czuć się bezpiecznie i ciepło.
Zwróć się do duchowej części programu. Pozwól swojej Sile Wyższej objąć cię ciepłą, pełną miłości opieką. Módl się. Módl się, aby poczuć, że program cię znajdzie. Dlaczego? Ponieważ otworzyłeś swoje serce na powrót do zdrowia. Aby być kochanym, musisz otworzyć się na miłość.
Modlitwa na dziś: Modlę się o otwarte serce. Modlę się, aby miłość programu odnalazła mnie i pocieszyła. Siło Wyższa, potrzebuję Twojej miłości tak, jak dziecko potrzebuje miłości rodziców.
Działanie na dziś: Dzisiaj wymienię trzy sytuacje, w których świat nie był bezpieczny. Pomyślę o tym, jak potoczyłyby się sprawy, gdybym zwrócił się o pocieszenie do mojej Siły Wyższej.
JĘZYK WYZWOLENIA
Pozbyć się bólu
Niektóre z moich uczuć tak długo leżały w zamrażalniku, że mają odleżyny. – Ponad współuzależnieniem
Istnieje wiele źródeł bólu w naszym życiu. Ci z nas, którzy borykają się z problemami dorosłych dzieci alkoholików czy współuzależnienia, zazwyczaj tkwią po uszy w pokładach bólu z przeszłości. Mamy uczucia często ciągnące się za nami od wczesnego dzieciństwa, które zbyt bolały lub którymi nie potrafiliśmy się zająć, ponieważ nie otrzymaliśmy potrzebnego wsparcia i przyzwolenia.
Istnieją inne, nieuniknione źródła bólu w naszym życiu. Odczuwamy smutek i żal, kiedy doświadczamy zmiany, nawet zmiany na lepsze, ponieważ zostawiamy za sobą jakąś część życia i rozpoczynamy wędrówkę w nieznane.
Zdrowienie jest również pełne bólu, ponieważ zaczynamy pozwalać sobie na doświadczanie uczuć, odrzucając obronną tarczę zaprzeczenia.
Istnieje ból, który prowadzi nas do lepszych wyborów dotyczących naszej przyszłości.
Mamy wiele możliwości powstrzymania tego bólu. Być może eksperymentowaliśmy z niektórymi. Kompulsywne i uzależniające zachowania powstrzymują ból – na jedną chwilę. Być może używaliśmy alkoholu, innych używek, związków lub seksu, aby go zagłuszyć.
Być może obsesyjnie zagadujemy uczucia lub skupiamy się na innych ludziach i ich potrzebach w celu uniknięcie lub przytłumienia własnego bólu.
Być może wykorzystujemy religię, żeby uniknąć uczuć.
Być może uciekamy się do negowania uczuć, żeby nie czuć bólu.
Być może wynajdujemy sobie tyle zajęć, żeby nie mieć czasu, aby czuć. Może używamy pieniędzy, sportu, jedzenia, aby go powstrzymać.
Mamy wiele opcji. Aby przeżyć, wykorzystywaliśmy niektóre z nich, aby jednak dojść do wniosku, że były tylko tymczasowym opatrunkiem, środkiem przeciwbólowym, który nie likwidował źródła bólu, tylko odsuwał go na jakiś czas.
Zdrowienie daje lepsze możliwości pozbycia się bólu. Możemy go uznać i doświadczyć. Gdy jesteśmy gotowi, z pomocą naszej Siły Wyższej możemy zebrać odwagę, aby odczuć ból, uwolnić się od niego i pozwolić, by posunął nas do przodu – w stronę nowych decyzji i lepszego życia. Możemy zaprzestać zachowań, które obecnie są źródłem bólu. Możemy podjąć decyzję o wyjściu z sytuacji, które wywołują powracający, znajomy ból. Możemy nauczyć się lekcji, którą nasz ból próbuje nam przekazać. Jeżeli rozsypujemy się na kawałki pod wpływem bólu, to nasza lekcja. Zaufaj jej. Coś się w nas dokonuje. Uzależniające i kompulsywne zachowania nie dadzą nam odpowiedzi. Odpowiedź przyjdzie, kiedy pozwolimy sobie na odczuwanie własnych uczuć.
Potrzeba odwagi, żeby przystanąć i odczuć to, co jest do odczucia. Czasami może się zdawać, że istnieją w nas nieskończone pokłady bólu. Krzywda boli. Żal boli. Smutek boli. To nie są mile uczucie. Lecz wypieranie się tego, co już istnieje, również boli, tak samo jak życie ze starymi i nowymi warstwami bólu zgrabnie upakowanymi, upchanymi, piętrzącymi się w olbrzymim stosie.
Żeby mogło być lepiej, musi trochę poboleć, ale tylko przez jakiś czas, nie dłużej niż to konieczne. Możemy być pewni, że jeżeli przychodzi nam odczuwać ból, jest to częścią zdrowienia i wyjdzie nam na dobre. Bądźmy gotowi, aby poddać się i zaakceptować nieuchronne uczucie bólu, który jest częścią zdrowienia.
Płyńmy z prądem nawet wtedy, kiedy prowadzi on nas przez nieprzyjemne doznania. Wyswobodzenie się, wolność, uzdrowienie i pozytywne uczucia są po drugiej stronie.
Dzisiaj otworzę się i doświadczę tych uczuć, których mam doświadczyć. Zaprzestanę kompulsywnych zachowań. Zrezygnuję z oporu i zaprzeczania. Odczuję to, co mam do odczucia, aby stać się zdrowym człowiekiem.
Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio