CODZIENNE REFLEKSJE
POGODZENI Z ŻYCIEM
Każdy dzień zaczynam z wizją woli Boskiej przed oczami, wszystkie nasze uczynki są jej przejawem. “Objaw, Panie, jak mogę Ci służyć najlepiej. Wola Twoja
(nie moja) niech się dzieje”
Anonimowi Alkoholicy, str. 73
Aby wkroczyć w nowy dzień, co rano czytam ten fragment, ponieważ przypomina mi on o konieczności stosowania zasad AA “we wszystkich moich poczynaniach”. Gdy w moim umyśle czołowe miejsce zajmuje wola Boga, jestem w stanie robić to, co robić powinienem – i dzięki temu pozostaję w zgodzie z życiem, z sobą i Bogiem.
DZIEŃ PO DNIU
Przyjmowanie prezentów.
Dawanie jest częścią świątecznego ducha. Nie musimy lamentować, ponieważ nie rozumiemy natury dawania. Wielu z nas cierpi podczas świąt z powodów nieco bardziej subtelnych niż zwykle. Choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, wielu z nas czuje się niewystarczającymi w stosunku do świątecznego ducha, który jest tak wspaniały. Musimy pozwolić sobie zamieszkać w tej wspaniałości.
Wszyscy jesteśmy dziećmi naszej Siły Wyższej. Możemy z radością przyjąć jej dary miłości, pokoju, wspólnoty, trzeźwości i czystości. Nauczymy się, jak dawać w zamian.
Czy czuję ducha świąt?
Dziękuję Ci, Siło Wyższa, za Twoje dary dla mnie dzisiaj i każdego dnia.
Dziś podzielę się duchem świąt poprzez . . .
SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH
Lubienie siebie. Poczucie własnej wartości.
To może być niepokojące, gdy dowiadujemy się, że musimy bardziej lubić samych siebie, zwłaszcza gdy często jesteśmy oskarżani o bycie zarozumiałymi.
Bycie zarozumiałym nie oznacza lubienia siebie; to tak naprawdę kwestia bycia zadowolonym z siebie i pogardliwym w kontaktach z innymi. Taka postawa jest łatwo rozpoznawalna przez innych i powoduje, że nas nie lubią.
Jeśli jednak lubimy siebie we właściwy sposób, inni również to wyczują i będą do nas lgnąć. Naprawdę polubimy siebie bardziej, gdy nauczymy się praktykować zasady AA. Polubimy życie, jakie staramy się prowadzić. Polubimy siebie za praktykowanie sprawiedliwości i uczciwości. Polubimy siebie również za to, że pozwalamy ludziom widzieć nas takimi, jakimi jesteśmy i czujemy się z tym komfortowo. Lubiąc siebie, nie odczuwamy potrzeby imponowania czy olśniewania innych.
Będę dziś pamiętać, że mam prawo być na tym świecie. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by być uczciwym wobec innych, ale polubię siebie niezależnie od ich reakcji.
ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE
Kochać to pokładać nasze szczęście w szczęściu drugiej osoby – Gottfried Wilhelm von Leibnitz.
Nie chodzi o to, że mamy się dobrze. Odczuwamy potrzebę miłości bardziej niż kiedykolwiek. Próbowaliśmy uniknąć miłości, używając substancji, aby czuć się dobrze. Ale to nie zadziałało. Uzależnienie jeszcze bardziej odcięło nas od ludzi. Jak zaspokoić naszą potrzebę miłości? Możemy spojrzeć na to tak: ludzie dają nam miłość przez cały czas, tylko my jej nie dostrzegamy. Za każdym razem, gdy ktoś przychodzi na spotkanie, by zdrowieć razem z nami, to jest miłość. Miłość to nie jest wszystko albo nic.
Małe perełki miłości są wszędzie. Obserwuj je. Ciesz się nimi. Daj je innym.
Modlitwa na dziś: Siło Wyższa, miłość pochodzi od Ciebie. Pomóż mi ją dostrzec i dawać.
Działanie na dziś: Spojrzę dziś w oczy trzem osobom i wyślę im miłość w moim uśmiechu.
JĘZYK WYZWOLENIA
Święta
Czasami święta przepełnione są radością, która kojarzy się nam z tą porą roku. Nadchodzi pora świąt Bożego Narodzenia. W powietrzu wisi magia.
Lecz czasami święta są trudne i samotne.
Oto kilka rad opartych na własnym doświadczeniu i zawodowej praktyce, które pomogą wam przebrnąć przez trudne święta:
Zajmij się uczuciami, ale nie rozwodź się nad nimi niepotrzebnie. Umieść święta we właściwej perspektywie: jest to jeden z 365 dni w roku. Zdołasz przebrnąć przez 24 godziny.
Przetrwaj ten dzień, lecz uważaj – może się zdarzyć poświąteczny poślizg. Czasami, kiedy wykorzystujemy nasze mechanizmy obronne, aby przeżyć jakiś dzień, uczucia, których unikamy, dopadają nas następnego dnia. Musisz się zająć również nimi. Wyjdź na prostą tak szybko, jak tylko możesz.
Znajdź i doceń miłość, jaka jest ci dostępna, nawet, jeżeli nie jest dokładnie taka, jakiej chcesz. Czy istnieje ktoś, komu możemy ofiarować miłość i od kogo możemy ją otrzymać? Przyjaciele w leczeniu? Rodzina, która chętnie spędzi z nami te święta? Nie rób z siebie męczennika – idź! Może istnieją tacy ludzie, którzy docenią twoją propozycję spędzenia tych świąt wspólnie z nimi.
Nie znajdujemy się w mniejszości, jeżeli okaże się, że nasze święta są mniej niż idealne. Jakie to łatwe, lecz nieprawdziwe wmówić sobie, że cały świat ma doskonałe święta, tylko my mamy z tym problem.
Możemy zrobić świąteczne plany. Kup sobie prezent. Znajdź kogoś, kogo możesz obdarować. Uwolnij swoją szczodrą, pełną miłości naturę i poddaj się duchowi świąt.
Być może przeszłe święta nie należały do najbardziej udanych. Być może ten rok nie należał do udanych. Jednak każdy kolejny rok może być trochę lepszy.
Pracuj nad poprawą swojego życia – takiego, które spełnia twoje oczekiwania. Zanim się spostrzeżesz – stanie się ono rzeczywistością.
Boże, pomóż mi cieszyć się i mieć na specjalnej uwadze te święta. Jeżeli moja sytuacja pozostawia wiele do życzenia, pomóż mi wziąć z niej to, co jest dobre i odpuścić resztę.
PODRÓŻ DO SERCA
Odkryj swoją własną prawdę
Żadna prawda nie jest nasza, dopóki nie uczynimy jej naszą własną.
Wszystkie prawdy na świecie nie mają znaczenia, dopóki nie odkryjemy, że są prawdziwe dla nas samych. O to właśnie chodzi w podróży. Wnioski, lekcje, nowe przekonania pojawiają się na końcu każdej przygody – niezależnie od tego, czy przygoda ta trwa chwilę, godzinę, dzień czy rok. Ta lekcja nie pochodzi z książek, chociaż książki mogą pomóc po drodze. Nie pochodzi z zajęć, wykładów czy od przyjaciół o dobrych intencjach. Lekcja, której szukamy, pochodzi z naszego wnętrza, z naszych serc, z naszego głębokiego połączenia ze świadomością i prawdą.
Wyłania się cicho z naszego wnętrza, gdy pewnego dnia zauważamy, że wierzymy w coś nowego, coś innego, coś swobodniejszego, bardziej zabawnego i poprawiającego jakość życia niż to, w co wierzyliśmy wcześniej. Przez chwilę możemy pomyśleć: Dlaczego o tym nie wiedziałem? Dlaczego nie widziałem tego wcześniej? Potem wracamy na naszą ścieżkę, śmiejemy się i idziemy dalej, rozumiejąc, że tak naprawdę po to tu jesteśmy. Nie po to, by wiedzieć wszystko z góry. Ale po to, by pozwolić sobie na swobodne przechodzenie przez wszystkie lekcje, które uczą nas wszystkiego, czego się tu uczymy.
Jesteś w podróży pełnej odkryć. Dowiedz się, co jest dla ciebie prawdziwe. Pamiętaj. Prawda nie jest twoja, dopóki nie jest prawdziwa dla ciebie.
Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio