CODZIENNE REFLEKSJE
POŻYTECZNE I SZCZĘŚLIWE
Doszliśmy do przekonania, że według Boskiego życzenia, będąc myślami wysoko razem z nim, jednocześnie musimy mocno stąpać po ziemi. Po niej bowiem odbywają swą doczesną wędrówkę nasi bliźni. Tutaj też winniśmy wykonywać swoją pracę. Taka jest rzeczywistość, która nas otacza. Nasze doświadczenie mówi, że głębokie i duchowe życie może być równocześnie pożyteczne i szczęśliwe.
Anonimowi Alkoholicy, str. 114 – 115
Nie pomoże i wszystka modlitwa i medytacja świata, jeśli nie będzie im towarzyszyć moje działanie. Stosowanie zasad AA we wszystkich moich poczynaniach pokazuje mi, że Bóg roztacza opiekę nad wszystkimi dziedzinami mojego życia. Bóg pojawia się w moim świecie, gdy pozwalam Mu do niego wkroczyć, a samemu usuwając się na bok.
DZIEŃ PO DNIU
Przyjmowanie pomocy.
Czasami trudno nam zaakceptować cokolwiek od innych ludzi. Nie chcemy być zobowiązani wobec nich za miłość, pieniądze lub wsparcie. Nie chcemy czuć, że jesteśmy im coś winni w zamian. Musimy pamiętać, że wszelka pomoc pochodzi od naszej Siły Wyższej i że nasza Siła Wyższa czasami dociera do nas poprzez innych ludzi. Świadomość tego pozwala nam łaskawie przyjmować pomoc.
Dopóki pozostajemy wierni naszej duchowości, wszystko jest w porządku. Tylko wtedy, gdy odchodzimy od naszego prawdziwego celu, popełniamy błędy w przyjmowaniu rzeczy.
Czy nauczyłem się przyjmować pomoc od innych?
Siło Wyższa, chcę przyjąć wszystkie dary wysłane do mnie przez Ciebie, czy to mentalne, emocjonalne czy materialne.
Dzisiaj pomogę …
SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH
Zazdrość wobec bliskich. Uczucia.
Choć w AA więcej uwagi poświęca się urazie niż zazdrości, obie te paskudne emocje mogą dręczyć nas w trzeźwości. Niektórzy z nas mogą być bardzo przygnębieni i zawstydzeni, gdy nagle zaatakuje nas zielony demon zazdrości. Czy oznacza to, że nie realizujemy naszego programu?
Nie, ponieważ celem naszego programu jest wprowadzenie szczerości i zdrowienia do naszego życia, a nie zaprzeczanie podstawowym ludzkim emocjom. To bardzo zrozumiałe, że odczuwamy zazdrość nawet w trzeźwości. Dość często zazdrość ta jest odczuwana w stosunku do bliskich i przyjaciół.
Pewien młody AA-owiec wyjawił, że był zazdrosny o swoją żonę, gdy ich mały synek wydawał się bardziej reagować na nią niż na niego. Możemy również odczuwać zazdrość, gdy inne bliskie nam osoby otrzymują rzeczy, które sami chcielibyśmy mieć. Można nawet być zazdrosnym o pozycję innej osoby w AA.
Kiedy pojawiają się takie uczucia, zawsze mamy odpowiedź: Musimy przedyskutować nasze uczucia z niektórymi przyjaciółmi z AA i zwrócić się z tymi problemami do naszej Siły Wyższej. To, a nie zaprzeczanie, jest zawsze rozwiązaniem.
Jeśli zielony demon zazdrości i zawiści pojawi się dzisiaj, pozwolę, by uzdrawiająca moc Dwunastu Kroków zaczęła nad nim pracować.
ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE
Musimy wisieć wszyscy razem albo będziemy wisieć osobno. – Ben Franklin
Nie wytrzeźwieliśmy sami z siebie. I nie utrzymujemy trzeźwości sami. Robi to nasz program. Właśnie dlatego Dwunasty Krok jest ważny. Musimy być gotowi do służenia naszemu programowi, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Kiedy przyjaciel dzwoni i mówi, że ma ochotę zażyć, nie mówimy, że jest nam przykro. Spotykamy się z przyjacielem i zabieramy go na miting. Nasze przetrwanie zależy od tego rodzaju działania. Mamy nieść przesłanie. Niesiemy przesłanie czynami, a nie słowami. Jesteśmy częścią wspólnoty opartej na działaniu. Wspólnoty kierowanej miłością. To nie słowa utrzymują nas w trzeźwości – robi to działanie.
Modlitwa na dziś: Siło Wyższa, pomóż mi być gotowym, gdy zajdzie taka potrzeba. Pomóż mi być gotowym odłożyć na bok moją samowolę. Daj mi siłę.
Działanie na dziś: Pomyślę o członkach mojej grupy. Komu przydałaby się wspierająca rozmowa lub wizyta? Zadzwonię lub odwiedzę tych, którzy potrzebują mojej pomocy.
JĘZYK WYZWOLENIA
Przebrnąć przez święta
Dla niektórych ludzi sceny, symbole i zapachy świąt kojarzą się z uczuciem radości i ciepła. Podczas, gdy jedni pławią się w radosnym nastroju świąt, drudzy pogrążają się w atmosferze konfliktu, poczucia winy i straty.
Czytamy porady, jak najlepiej spędzić święta, czytamy o nostalgii, lecz większość z nas w dalszym ciągu nie wie, jak przez te święta przebrnąć. Być może nie wiemy, co to znaczy mieć radosne święta i jak one mogłyby wyglądać.
Wielu z nas jest rozdartych między tym, co chcielibyśmy robić podczas świąt, a tym, co uważamy, że powinniśmy robić. Być może czujemy się winni, bo wcale nie mamy ochoty spędzać tych świąt z naszymi rodzinami. Być może mamy poczucie straty, bo nie mamy takiej rodziny, z którą chcielibyśmy te święta spędzić. Wielu z nas rok w rok powtarza ten sam rytuał, mając nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Potem odchodzimy, rok w rok, z uczuciem zawodu, rozczarowania i niepewności.
Święta dla wielu z nas przywołują dawne, bolesne wspomnienia.
Wielu z nas oddycha z ulgą, gdy święta się kończą.
Jednym z największych darów zdrowienia jest świadomość tego, że nie jesteśmy sami. Prawdopodobnie podczas świąt liczba osób odczuwających konflikt jest taka sama, jak tych odczuwających spokój. Metodą prób i błędów uczymy się, jak lepiej zadbać o siebie w każde kolejne święta.
Pierwszym zadaniem podczas świąt jest zaakceptować siebie, swoją sytuację i związane z nią uczucia. Akceptujemy naszą winę, złość i poczucie straty. Nie ma w tym nic złego.
Nie istnieje właściwa czy doskonała metoda na przebrnięcie przez święta. Nasza siła leży w staraniu, aby z roku na rok przeżywać je jak najlepiej.
W tym roku dam sobie przyzwolenie, aby zadbać o samego siebie.
PODRÓŻ DO SERCA
Zmierzasz w nowe miejsce
Otwierasz się coraz bardziej. Z każdym dniem stajesz się jaśniejszy. Przyjmij zachodzące zmiany. One są dobre. Będą trwały. Zabiorą ciebie i twoje życie w nowe miejsce, miejsce, którego nie możesz sobie teraz w pełni wyobrazić, ponieważ jest tak inne od tego, w którym byłeś.
Wszystko się zmieni. Twoja miłość, twoje życie, twoi przyjaciele, twoja praca. Twoje ciche chwile i momenty dzielenia się. Czas zabawy, czas odpoczynku. Zmieni się twoje nastawienie. Zmieni się twoja zdolność do pełnego i radosnego przeżywania życia.
Rzeczy, które do tej pory ci przeszkadzały, ograniczały cię, powstrzymywały, z łatwością znikną. Problemy, które wcześniej cię dręczyły, sprawiając, że czułeś się obciążony, zostaną z łatwością usunięte. Będziesz wiedział i ufał, że odpowiedzi, których potrzebujesz, przyjdą do ciebie.
Twoja energia wzrośnie. Przekonasz się, że robisz, wiesz i czujesz rzeczy, o których myślałeś, że tylko niektórzy inni mogą to zrobić. Będziesz szybować przez życie w sposób, który przynosi ci radość, dotyka i leczy innych.
Będziesz się dużo śmiać. I tak, będziesz też dużo płakać, ponieważ otwarte serce czuje wszystko, co trzeba poczuć. Ale nie będziesz myśleć dwa razy o swoich emocjach. Będziesz wtedy czuć z czystością dziecka i mądrością mędrca. Zobaczysz, dotkniesz, posmakujesz i poczujesz magię życia w sposób, jakiego nigdy sobie nie wyobrażałeś. Będziesz kochać i będziesz kochany. Jesteś teraz otwarty, bardziej otwarty niż kiedykolwiek wcześniej. Zaufaj temu procesowi i zaufaj swojemu sercu. Ta podróż nie jest daremna. Jej celem jest doprowadzenie cię do miłości.
Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio