Refleksje na dzień 27 listopada

CODZIENNE REFLEKSJE

NIEBEZPIECZEŃSTWA OBECNOŚCI NA FORUM PUBLICZNYM

Początkowo dziennikarze nie mogli zrozumieć, dlaczego unikamy jakiegokolwiek osobistego rozgłosu. Byli autentycznie zakłopotani uporem, z jakim obstawaliśmy przy anonimowości. Później jednak zrozumieli, w czym rzecz. Mieli do czynienia z czymś wyjątkowym na tym świecie – ze stowarzyszeniem, które chciało popularyzować swe zasady i działalność, ale nie swoich poszczególnych członków. Prasa była oczarowana tą postawą. Odtąd nasi przyjaciele zawsze prezentowali nas z entuzjazmem, któremu nawet najgorliwsi członkowie AA z trudem mogliby dorównać.
12 kroków i 12 tradycji, str. 181

Zarówno dla mojego osobistego przetrwania, jak i dla przetrwania całej Wspólnoty niezwykle istotne jest, abym nie wykorzystał AA do promowania swojej osoby na forum publicznym. Zachowywanie anonimowości jest dla mnie sposobem pracy nad moja pokorą. Jako że pycha jest jedną z najbardziej niebezpiecznych wad, praktykowanie pokory stanowi jeden z najlepszych sposobów na przezwyciężanie jej. Wspólnota cieszy się uznaniem na całym świecie dzięki temu, że rozmaitymi metodami upublicznia swoje zasady i działalność, a nie dzięki temu, że poszczególni uczestnicy reklamują samych siebie. Siła przyciągania, która jest efektem mojej bezinteresowności i zmiany moich różnych postaw, przyczynia się do dobra AA w dużo większym stopniu niż autoreklama.


JAK TO WIDZI BILL– s 331

Wielka prawda

Zdajemy sobie sprawę, że wiemy niewiele. Bóg będzie coraz pełniej wyjawiał Swoją wolę – tobie i nam. Pytaj Go podczas porannej medytacji, co możesz zrobić każdego dnia dla kogoś, kto jeszcze jest chory. Jeśli twoje sprawy są uporządkowane otrzymasz odpowiedź.

Oczywiście, nie możesz podzielić się czymś, czego sam jeszcze nie masz. Bacz na to, aby twoja więź z Bogiem była właściwa, a tobie i wielu, wielu innym przydarzą się wielkie rzeczy. Dla nas jest to Wielka Prawda.

Do nowicjusza:

Oddaj się Bogu, takiemu jak Go sam pojmujesz. Wyznaj Bogu i współbraciom swoje winy. Uporządkuj swoją przeszłość. Dziel się tym, co odkrywasz, i dołącz do nas. Będziemy z tobą we wspólnocie ducha i z pewnością spotkasz niektórych z nas na drodze szczęśliwego przeznaczenia.

Niech Bóg cię błogosławi i prowadzi. Zatem – do zobaczenia.

Anonimowi Alkoholicy, str. 143-144


DZIEŃ PO DNIU

Poznanie naszego Autora
Ważne jest, aby znać Autora naszych nadziei i pragnień. Jeśli nie rozumiemy siły, która nas prowadzi i dlaczego za nią podążamy, wszystko może zaprowadzić nas gdziekolwiek. Kroki są pomocnymi narzędziami w poznawaniu naszego Autora. Są osobistą ścieżką do naszej Siły Wyższej i dają nam więcej wskazówek niż kiedykolwiek wcześniej.
Nasze życie zapisane jest w teraźniejszości. Przeszłości nie da się wymazać, więc należy o niej zapomnieć. Przyszłości nie można określić przed teraźniejszością, więc przestań marzyć. Żyj teraz, w teraźniejszości – żyj, gdy dzieje się twoja historia, abyś mógł jej doświadczyć, uczyć się i rozwijać. Tylko dzisiejsze działania są dziś rejestrowane.

Kto jest autorem mojego życia?

Niech dzisiejszy dzień zostanie napisany przez Najwyższego Autora.
Postaram się, aby dzisiejsza strona była piękna poprzez … .


SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH

Nikt nie może przedawkowć AA. Równowaga
Czy ludzie naprawdę potrzebują codziennych spotkań AA, może nawet dwóch lub trzech dziennie? Częste uczęszczanie na mityngi jest zwykle uważane za korzystne w AA, ale osoby niebędące członkami wspólnoty mogą niechętnie patrzeć na taką praktykę, zwłaszcza jeśli w międzyczasie dana osoba zaniedbuje inne obowiązki.
Należy pamiętać, że nikt tak naprawdę nie może „przedawkować” AA. Najgorsze, co może się zdarzyć w wyniku uczestnictwa w tak wielu spotkaniach, to ewentualne znudzenie zbyt dużą ilością tego samego. Ale nic złego nie może wyniknąć ze zbyt dużej ilości tego, co zasadniczo jest dobrą praktyką.
Jeśli dana osoba uczęszcza na wiele spotkań, harmonogram ten może zostać ostatecznie skrócony, aby zapewnić czas na inne zajęcia. Lepiej jest, zwłaszcza na wczesnym etapie zdrowienia, uczęszczać na zbyt wiele spotkań niż na zbyt mało. Musimy również pozwolić każdej osobie samodzielnie decydować o tym, ile spotkań jest potrzebnych na danym etapie jej zdrowienia.
Wiem, że każdy potrzebuje zrównoważonego życia, ale nie jest to możliwe bez bezpiecznego powrotu do zdrowia. Spotkania są najlepszym sposobem na pozostanie aktywnym we wspólnocie.


ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE

Życia nie traci się umierając; życie traci się z minuty na minutę, z dnia na dzień, na tysiące małych, nieostrożnych sposobów. – Stephen V. Benet

asz program Dwunastu Kroków obiecuje nam nowy sposób życia. Ale większość z nas nie obudzi się pewnego dnia z nowym nastawieniem. Ten nowy styl życia osiągniemy tylko wtedy, gdy się w niego zaangażujemy.
Dwanaście Kroków to narzędzia do budowania nowego życia. Im więcej używamy danego narzędzia, tym łatwiej się nim posługiwać. To samo dotyczy Dwunastu Kroków, tak jak stolarze polegają na swoich narzędziach. Jeśli będziemy tylko czekać na nowy sposób życia, nigdy on nie nadejdzie. Im szybciej się zaangażujemy, tym szybciej się naprawimy.

Modlitwa na dziś: Siło wyższa, pomóż mi się zaangażować. Pomóż mi zbudować nowy styl życia.

Działanie na dziś: Dzisiaj poszukam sposobów wykorzystania Dwunastu Kroków. Jeśli będę miał problem, najpierw zatrzymam się i pomyślę, jak Dwanaście Kroków może pomóc mi go rozwiązać.


JĘZYK WYZWOLENIA

Możemy zaufać sobie
Dla wielu z nas to, czy jesteśmy zdolni ponownie komuś zaufać, zależy od tego, czy jesteśmy zdolni ponownie zaufać własnym osądom.
„Moja ostatnia pomyłka prawie kosztowała mnie zdrowie psychiczne – powiedziała pewna kobieta, która była żoną mężczyzny uzależnionego od seksu – Nie stać mnie na to, aby popełnić taki sam błąd jeszcze raz”.
Wielu z nas ufało ludziom, którzy nie przestawali nas oszukiwać, wykorzystywać, manipulować nami albo eksploatować w inny sposób, ponieważ nie przestawaliśmy im ufać. Być może uważaliśmy, że ludzie ci byli ujmujący, dobrzy i przyzwoici. Być może odzywał się w nas gdzieś słaby głos, który mówił: „Nie, coś jest nie w porządku”. Być może zdawało się nam, że mamy podstawy, aby ufać tej osobie i byliśmy zaszokowani, kiedy okazywało się, że się myliliśmy.
Problem zaufania może później odzywać się w nas przez lata. Nasze zaufanie do innych mogło zostać nadszarpnięte, lecz nasze zaufanie do siebie samych mogło zostać wręcz unicestwione.
Jak coś, co zdawało się być tak dobre, rozwijało się tak gładko, mogło być taką totalną pomyłką? Możemy zastanawiać się, czy kiedykolwiek jeszcze będziemy mogli zaufać własnym wyborom, jeżeli ten okazał się aż tak błędny?
Być może nigdy nie będziemy w stanie odpowiedzieć na te pytania. Sądzę, że musiałam popełnić pewne „błędy”, aby móc przerobić decydujące lekcje, których prawdopodobnie nie miałabym okazji przerobić inaczej. Nie możemy pozwolić, aby nasza przeszłość ograniczała naszą zdolność ufania sobie. Nie możemy pozwolić sobie na funkcjonowanie w oparciu o lęk.
Jeżeli zawsze podejmujemy niewłaściwe decyzje w pracy czy w miłości, być może powinniśmy uświadomić sobie, dlaczego upieramy się przy działaniu narażającym nas na porażki.
Jednakże większość z nas zmienia się na lepsze. Rozwijamy się. Uczymy się na błędach.
Powoli, kawałek po kawałku, nasze związki ulegają poprawie. Nasze wybory zawodowe stają się lepsze. Nasze decyzje dotyczące przyjaciół czy dzieci zmieniają się na lepsze. Czerpiemy korzyści z naszych błędów. Wyciągamy wnioski z przeszłości. Jeżeli popełnialiśmy błędy, były nam one potrzebne, abyśmy po drodze mogli się czegoś nauczyć.

Dzisiaj uwolnię się od lęku związanego z zaufaniem do siebie z powodu błędów popełnianych w przeszłości. Zrozumiem, że lęki te jedynie ograniczają moją dzisiejszą zdolność oceny sytuacji. Uznam swoją przeszłość razem z jej błędami, akceptując je i czując za nie wdzięczny. Będę starał się ujrzeć korzyści płynące z tych błędów. Postaram się również dostrzec swoje słuszne decyzje. Będę miał oczy otwarte na możliwości doskonalenia się i na ogólny rozwój w moim życiu.


Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio