Refleksje na dzień 28 października

CODZIENNE REFLEKSJE

WIERNOŚĆ TRADYCJI

Uznajemy trwałość i rozprzestrzenianie się AA za coś bez porównania ważniejszego niż poparcie, jakiego moglibyśmy zbiorowo udzielić jakiejkolwiek innej sprawie.
12 Kroków i 12 Tradycji, str. 177

Jakże wiele znaczy dla mnie to, że wierność tradycji liczącej sobie z górą pół wieku stanowi niteczkę, która łączy mnie z Billem W. i doktorem Bobem. O ileż bardziej zakorzeniony czuję się we Wspólnocie, która z niesłabnącym wysiłkiem dąży do niezmiennych celów. Jestem wdzięczny, że energia AA nigdy nie została rozproszona i zawsze skupiała się na dobru uczestników i indywidualnej trzeźwości. Człowieka czynią ze mnie moje przekonania; mam prawo wyznawać dowolne opinie, ale celem AA – tak jasno określonym ponad pięćdziesiąt lat temu – jest dla mnie zachowanie trzeźwości. Tym właśnie celem kierowano się, układając rozpiskę mityngów odbywających się przez całą dobę; przyświecał on też tworzeniu tysięcy intergrup i biur usług, w których pracują tysiące wolontariuszy. Niczym słońce oglądane przez szkło powiększające, główna i jedyna wizja, do spełnienia której dąży AA, roznieciła ogień wiary w trzeźwość w sercach milionów alkoholików, mnie samego nie wyłączając.


Jak to widzi Bill” – s 301

Odbudować poczucie bezpieczeństwa

W naszych zachowaniach dotyczących bezpieczeństwa finansowego i emocjonalnego strach, chciwość, zaborczość i pycha prowadziły do jak najgorszych następstw. Oceniając swoją sytuację materialną i zawodową, niemal każdy alkoholik może zadać sobie następujące pytania: Które z moich wad charakteru, oprócz samego pijaństwa, przyczyniły się do mojej niestabilności pieniężnej? Czy strach i poczucie braku kwalifikacji potrzebnych do zajmowanego przeze mnie stanowiska w pracy odebrały mi zaufanie do siebie i wpędziły w stan wewnętrznej rozterki? A może przeceniłem swoje możliwości i udawałem wielkiego speca?

Pytania te odnoszą się także do pracujących zawodowo kobiet, ale i niepracująca zawodowo alkoholiczka może spowodować trudności materialne całej rodziny. Wszyscy alkoholicy muszą z całą bezwzględnością wystąpić wobec siebie w roli surowego egzaminatora, aby ustalić jakie wady osobowości doprowadziły ich do ruiny życiowej.

Dwanaście na Dwanaście, str. 52-53


DZIEŃ PO DNIU

Rozwiązywanie konfliktów

Nasze wątpliwości i konflikty przypominają nam, że nie żyjemy w harmonii z wolą naszej Siły Wyższej. Konflikty te wyrastają z naszych własnych prób nadania sensu naszemu życiu, zamiast pozwolić naszej Sile Wyższej wypełnić nasze życie sensem. Nasze stare „znaczenie” jest zwykle oparte na ego, pieniądzach i przyjemnościach.
Sens, którego pragniemy, przychodzi poprzez miłość, cierpliwość i życzliwość – praktyki, którym często się opieramy. Gdy żyjemy zgodnie z wolą naszej Siły Wyższej, wątpliwości i konflikty nie istnieją.
Mamy mierniki do mierzenia naszego świadomego kontaktu. Harmonia w naszym życiu oznacza, że współpracujemy z naszą Siłą Wyższą; konflikt oznacza, że błądzimy.

Czy moje życie jest pełne harmonii?

Siło Wyższa, trzymaj mnie na kursie; nie pozwól mi oddalić się od Twojej dzisiejszej woli.
Będę dziś pokojowo pracować nad rozwiązaniem następującego konfliktu poprzez …


SPACER W SUCHYCH MIEJSCACH

Nowe problemy w trzeźwości – Hart ducha
Czasami trzeźwość ujawnia problemy, które nigdy nie były widoczne podczas picia. Niektórzy ludzie, na przykład, napotykają problemy małżeńskie, które prowadzą do rozwodu. Wydaje się, że niektóre rzeczy były lepsze, gdy piliśmy. Istnieją jednak dobre powody, dla których trzeźwość przynosi nowe problemy. Jednym z nich jest to, że stajemy się świadomi problemów, które istniały przez cały czas, choć nie były dostrzegane. Możliwe też, że trzeźwość wiąże się z większą odpowiedzialnością i ryzykiem porażki. Jednocześnie możemy być bardziej wrażliwi na prawdziwe problemy życia. Nigdy nie powinniśmy wykorzystywać takich problemów jako wymówki do picia. Prawdą jest, jak twierdzi wiele osób, że picie może tylko pogorszyć sytuację. Powrót do picia niczego nie poprawi.

Muszę dziś pamiętać, że trzeźwość oznacza życie na nowych zasadach. Obejmuje to stawianie czoła problemom i radzenie sobie z nimi… a nie uciekanie od nich, jak to robiłem w przeszłości.


ZACHOWAJ TO W PROSTOCIE

Życzę ci odwagi, abyś był ciepły, kiedy świat wolałby, abyś był chłodny. Robert A. Ward

Nasz program i Kroki rozgrzały nas od środka. Tak jak ognisko ogrzewa tych, którzy stoją wokół niego, tak Kroki usuwają chłód, który odczuwaliśmy przez tak długi czas.
Czasami będziemy kuszeni, by odejść od Kroków. Czasami będziemy zmęczeni przyglądaniem się naszemu zachowaniu i postawom. Z natury jesteśmy ludźmi kontrolującymi. Będziemy chcieli „udowodnić swoje racje”, gdy nasz program mówi nam, byśmy dali sobie z tym spokój. Musimy pozostać blisko Kroków i ciepła, które one niosą. Pamiętajmy o chłodzie naszej choroby.

Modlitwa na dziś: Muszę pamiętać, że to Kroki i społeczność programu utrzymują mnie w trzeźwości, a nie ja sam.

Działanie na dziś: Dzisiaj podziękuję za to, co Kroki zrobiły dla mnie. Pomyślę o tym, jak mnie ogrzały.


JĘZYK WYZWOLENIA

Medytacja i modlitwa

Krok Jedenasty mówi o medytacji, jako o drodze do poprawienia świadomego kontaktu z Bogiem.
Medytacja jest czymś innym niż obsesyjne zamartwianie się. Obsesyjne zamartwianie się wiąże się ze strachem. Medytacja oznacza otwarcie naszego umysłu i energii duchowej na więź z Bogiem.
Aby nawiązać kontakt z Bogiem, musimy wyciszyć się i otworzyć naszą świadomość i podświadomość na Wyższą Jaźń, do której każdy z nas ma dostęp.
W zgiełku i gwarze dnia powszedniego zwolnienie pędu i zatrzymanie się na chwilę być może wyda się stratą czasu. Nie jest to większą stratą czasu niż zatrzymanie się na stacji benzynowej, aby napełnić benzyną pusty bak samochodu. Jest to konieczne i korzystne – pomaga nam zaoszczędzić czas. W rzeczywistości medytacja może dostarczyć więcej czasu i energii niż chwile, który na nią poświęcamy. Medytacja i modlitwa to skuteczne narzędzia zdrowienia. Musimy być cierpliwi. Nierozsądnie jest oczekiwać natychmiastowych odpowiedzi, wniosków lub inspiracji. Rozwiązania nadchodzą. Są już w drodze, jeżeli odrobiliśmy swoją część – medytację i modlitwę – a potem odpuściliśmy sobie całą resztę.
To, czy modlimy się i medytujemy z samego rana, podczas przerwy na kawę, czy wieczorem – to nasza sprawa. W momencie, kiedy poprawi się nasz świadomy kontakt z Bogiem, poprawi się również kontakt podświadomy. Okaże się, że jesteśmy w coraz większej zgodzie z Bożą harmonią i wolą wobec nas. Znajdziemy i utrzymamy duchową więź z Bogiem.

Dzisiaj przeznaczę chwilę na medytację i modlitwę. Sam zdecyduję, kiedy i jak długo chcę to robić. Jestem dzieckiem i dziełem Bożym, dzieckiem Siły Wyższej, która uwielbia mnie słuchać i ze mną rozmawiać. Boże, pomóż mi uwolnić się od strachu, że mnie nie słyszysz i że Cię nie obchodzę. Pomóż mi pamiętać, że jesteś tam i że jestem w stanie znaleźć dojście do duchowej jaźni.


Dzisiejsze refleksje – wszystkie w wersji audio